Tyle starań, ogromny wysiłek logistyczny, aby zacząć odbudowę kraju, jasne przepisy zakazujące opuszczania bezpiecznej strefy, dobre warunki życia dla nowych obywateli, a para durnych dzieciaków jedzie sobie na przejażdżkę do domu, żeby zabrać jakieś pierdoły. Nikt im nawet nie robi potem wymówek.