Przed wczorajszym seansem sporo o tym filmie słyszałem i czytałem.Tytuł zajmuje bardzo wysokie miejsca we wszelakich rankingach.Wiem doskonale ,że przez
kilkanaście lat ten tytuł przewijał się w programach telewizyjnych,ale jakimś cudem go nie obejrzałem.
W dzisiejszych czasach filmów w programach typu TVN,Polsat nie oglądam ponieważ, nikt nie płaci mi za oglądanie debilnych reklam i jeszcze
bardziej debilniejszych zwiastunów programów.Odnośnie kanałów typu tvp1 czy HBO to oglądanie filmów też jak dla mnie mija się z celem,ponieważ nigdy nie
wiesz jakie zdarzenie losowe może przeszkodzić ci w oglądaniu filmu(a przeoczenie 3-4 minut filmu może być fatalne w zrozumieniu fabuły)
Od jakiegoś czasu nawet klasykę oglądam na własne życzenie(przez odtwarzacz) i wybieram sobie porę kiedy chcę,tytuł jaki chcę,a seans mogę sobie
przerwać też kiedy chcę.
Odnośnie ,,Francuskiego łącznika''.
Pierwsza połowa filmu to próba zrozumienia fabuły,klimatu,poznania postaci oraz wsiąknięcia w ten brudny świat.
Powiem szczerze,nie było łatwo.
Druga połowa filmu to dowód na to,ze tytuł ten zasługiwał na wszelkie pochwały.
Świetne tempo,dialogi,pościgi no i Hackman.
Zakończenie też nie należy do zwyczajnych.
Jako całość film oceniam tylko na 7/10,może dlatego,że spodziewałem się czegoś jeszcze lepszego?
Cieszy mnie to,że w mojej półce obejrzanych klasyków dołączył ,,Francuski łącznik'',ponieważ czas poświęcony na ten film uważam za nie stracony.
Kto nie oglądał jeszcze to powinien zobaczyć.
Wlasciwie zgadzam sie w 100%. Mam tylko mala uwage, napisales ze dzis juz nie ogladasz filmow w TV bo nikt nie placi Ci za ogladanie debilnych reklam (to prawda ze sa debilne), ale czy nie wpadles na to ze wlasnie ogladaniem tych reklam Ty w pewien sposob "placisz" za mozliwosc ogladania tych wszystkich filmow (ktore nie zawsze sa debilne :-) Pozdr.
Też się zgadzam całkowicie z Twoim postem. Tak się akurat składa, że dzisiaj myślałem o tym dlaczego w ogóle nie oglądam telewizji i wyliczyłem praktycznie te same argumenty co Ty. Jeszcze dodałem jeden, że olbrzymia część obecnych programów i audycji w telewizji jest nastawiona na ludzi z dojrzałością i IQ pięciolatka, mówiąc trochę arogancko xD Pojąć nie mogę jak ludzie mogą tracić czas na takie zupełnie puste programy w tv czy internecie zamiast robić tyle ciekawych rzeczy w życiu...
Zgadzam się z Tobą. Rok temu zrezygnowałem z TV. Rozwiązałem umowę z dostawcą sygnału. Byłem psychicznie zmęczony nieustającą ucieczką przed reklamowym bełkotem. Czasu na zajęcie miejsca w fotelu przed ekranem miałem niewiele i najzwyczajniej w świecie było mi go szkoda na męczącą żonglerkę pilotem... Teraz jest dobrze i... spokojnie. Planuję seanse z płyt i kiedy już zasiadam wygodnie wszystko jest wynikiem mojego wyboru a pełna kontrola dopełnia całości. Nareszcie mogę w pełni się rozkoszować i wnikać w klimat wybranego filmu.