... jaki sens ma krytykowanie tego filmu za nielogiczności , fantastykę i bzdury skoro to taka konwencja jest i ta seria nigdy nie udawała poważnego filmu. Gdyby ten film miał być w 100% na serio i występowałyby te bzdury , wypadałoby się zgodzić, ale tak nie jest. Stąd uważam że nieporozumieniem nie jest ten film, a ocenianie go bardzo nisko tylko dlatego , że nie rozumie się przyjętej konwencji i to jest koronny argument, że wszystko tu przesadzone i przeszarżowane.
Ta część jak i kolejna to wg mnie najlepsze części bo Poszukiwacze zaginionej arki nigdy nie był moim ulubionym filmem , a dwie kolejne widziałem w kinie jako dziecko. Sceny grozy traktowałem wtedy bardzo na serio, sceny obrzydliwe jak te z małpimi móżdżkami robiły równie wielkie wrażenie. Teraz po latach ten film doceniam z innych powodów, np. całkiem atrakcyjnej towarzyszki Indiany ( wolę ją niż tą z części pierwszej ) i elementów humoru. Oczywiście jak ktoś nie widział za dzieciaka tego filmu w kinie to ma prawo do własnego subiektywnego odbioru filmu i nie ma przymusu wystawiania najwyższej noty ( sam takiej nie dałem ).
Mnie się podobała bardziej już wcześniejsza część choć ogólnie fanką całej serii nie jestem. Ale zgadzam się z Tobą z tym ocenianiem i tu już nie chodzi tylko o ten film ale ogólnie. Mało co mnie tak irytuje jak krytykowanie i wystawianie słabej opinii produkcji tylko dlatego bo film mi nie przypadł do gustu. Jasne, każdy wystawia własną opinię i to logiczne, że jak się coś komuś nie podoba to wystawia niższą ocenę od osoby, które film lubi ale jednak większość ludzi nie patrzy obiektywnie tylko jedzie po filmach równo bo im się nie spodobały. Ocenianie filmu na podstawie swoich wrażeń po obejrzeniu to jedno ale myślenie przy wstawianiu oceny to drugie. Fajnie, że ktoś myśli podobnie do mnie.
Niektórzy mają tak: podobał się a więc 10/10, nie podobał się a więc 1/10. Stąd ten portal często nie daje dobrego rozeznania o danym filmie. Ostatnio zawiodłem się na Przebudzeniu (nie)Mocy ale wystawiłem ocenę aż 7/10 ze względów obiektywnych. Ale trzeba przyznać że większość ocen jest subiektywna i nic w tym złego dopóki nie przeginamy pały
Nic dodać nic ująć. Zgadzam się w 100% oprócz Przebudzenia Mocy bo może w moim przypadku dupy nie urwało to fakt ale z drugiej strony nie było aż takie złe.
No nie było aż takie złe stąd oceniłem na 7/10 czym wzniosłem się na wyżyny nie tylko obiektywizmu ale i podeptałem własne odczucia które były na 6/10 w imię wyższych celów ;-P