Niesamowicie rozbawiła mnie scena negocjacji naczelnika więzienia z buntownikami żądającymi obiecanych im (a jeszcze nienapisanych mimo minięcia dawno terminu) książek George'a R.R. Martina w bibliotece
https://www.youtube.com/watch?v=Nwa6xgIZCv8 :D
Naczelnik był żałosny i sceny w więzieniu to jeden z nielicznych słabych momentów w filmie. Dla mnie nieśmieszne.
to prawda. a naczelnika gra przecież D.Yoakam znany ze świetnej roli Doca Milesa z Adrenaliny :) Ale więzienne sceny były nudnawe, ale potrzebne. nie wiedziałem że w stanach sprzedają jajka w automatach !!!