Nie wiem, jak Was, ale mnie Daisy zauroczyła w tej roli.
Gdy zacząłem czytać "Normal People", to nie miałem aż tak wielkich wyobrażeń o głównej bohaterce tej powieści i nie próbowałem ją sobie jakoś bardzo zwizualizować.
Ale gdy zabrałem się za serial, to już po kilku scenach wiedziałem, że to jest idealna Marianne.
Czy przesadzam? Nie wiem. Każdy może mieć na to swoje zdanie. Jednakże mam nadzieję, że nie tylko mnie Daisy zachwyciła jako Marianne.