i tam rolę zabójczyni gra właśnie ona, przy tym ważnym wątkiem jest oglądanie przez nią (gra aktorkę wracająca do kariery po przerwie) filmu z projektora w domu, czyli rewii, gdzie ona sama (Leigh) śpiewa i tańczy w l.50. Mamy okazję w tym odcinku "Columbo" widzieć ją współczesną (nadal piękną i świetnie grającą) i tę sprzed chyba 30 lat, bajecznie piękną (cholernie wspaniałe proporcje ciała oprócz urody twarzy).
-No cóż, chcemy być krytykami filmowymi, ale bez piękna kobiecego w filmie obyć się nie można, musimy "pudelkować".