mysle ze doskonale moglby zagrac cobaina w biograficznym filmie, ciekawe tylko dlaczego pozostaje nadal niedocenionym aktorem..
zgadzam się absolutnie!! jak go zobaczyłam w "Zakochanej Jane" aż mnie zatkało, tak tam jest podobny do Kurta. no i poza tym niezłe z niego ciacho;)
A ja myślałam że tylko ja widze podobieństwo :))
Joe o wiele bardziej pasowałby do roli Kurta(w jego biografii)niż Gosling.
Dokładnie! Pierwszy raz widziałam go w "Ruinach" i byłam zdumiona tym, jak jest podobny do Kurt'a.
Myślę, że lepiej by było, gdyby w biografii grali mniej znani aktorzy... A w dodatku Joe umie śpiewać i to całkiem nieźle, więc kolejny plus.
Teoretycznie nie o wygląd, a o grę chodzi, ale ten człowiek jest idealny do roli Kurta Cobaina. Śpiew, zachowanie, wygląd. Jest IDENTYCZNY. Zastanawia mnie tylko, nie mówię o aktorstwie, ale co skłoniło Courtney Love do wzięcia Goslinga.
tez się zgadzam.. do tej pory mysłam o Ryanie że by sie spisał- ale Joe - jest idealny, potrafi śpiewać i jest prawie identyczny!! trzymam kciuki żeby to byl on:)
fakt bardzo siebie przypominają, ale ja wzięłabym również pod uwagę jareda
leto, który w blond włosach także jest podobny do kurta i to bardzo. :)
On musi go zagrać.
Jest prawie identyczny, a do tego ma podobny sposób bycia.
Jest świetny na Kurta, dziwne, że jeszcze nikt tego nie zauważył, a szczególnie Courtneyka.
jared leto moze podobny w blond wlosach ale ma troche zbyt ciemna oprawe oczu jak na Kurta. a ten Joe to normalnie jego sobowtór!!
Mi z kolei pasowałby też Ewan McGregor ale jest nieco za stary do tej roli..Póki co, Anderson powinien otrzymać główną rolę w filmie o Kurcie.
No to jest chyba każdego pierwsze spostrzeżenie, że jak się człowiek na niego popatrzy to ma wrażenie, że Kurt żyje :) Dobry aktor, świetny do roli Cobaina :)