no to widze że popierasz głupotę i brak moralnosci i beznadziejne aktorstwo , a więc,,, nie zasługujesz na to by mieć konto na filmwebie, bo tu ludzie są z klasą , żegnam ozięble...
Nie narzucaj nikomu jaką kto ma mieć opinię na temat danego aktora. Jednym się podoba jak gra, dla drugich jest to zacytuję ,,beznadziejne aktorstwo". Nie każdy musi uważać tak jak Ty, a Ty nie musisz nikogo w ten sposób dyskryminować.
Ponadto, to co ktoś robi w życiu prywatnym, to jest wyłącznie jego - właśnie PRYWATNĄ sprawą. Czy ,,rozbija swoją rodzinę" , ,,jest niemoralny" ,,głupi w zyciu osobistym" . Zauważ, że nie tylko celebryci popełniają gafy, to rzecz ludzka.
Gafa, była tutaj użyta wyłącznie jako przenośnia. Zbyt bardzo wpadasz w szczegóły. A zdrada - to owszem rzecz ludzka. Potrafi się zdarzyć u nawet najbardziej zakochanych i najszczęśliwszych par. Nie zyczę tego nikomu, aczkolwiek uważam, że jest to nauczka, dzięki której w przyszłości wyciągamy wnioski, a ponadto nie mamy pojęcia o miłości, że istnieje ,,aż do smierci" tylko podchodzimy do wielu spraw z dystansem - co się przydaje w dzisiejszych czasach.
Uważam, że tutaj nie ma co być do dobrego samopoczucia. Przeczytaj następnym razem ze zrozumieniem
Fajnie tak oceniać innych, czujesz sie lepsza? Jak zwykle ludzie mądrzy i idealni przez neta. (Nie)Chętnie przyjrzałbym się Twojemu życiu i wystawił opinię. Wracając do Pana Krawczyka - beznadziejny aktor.
to po co się afiszuje tak ? niech siedzi w domu i uczy sie roli .; ale pewnie i tak nie dostanie niczego , bo nikt go nie zatrudni .
życie prywatne pana krawczyka nie interesuje mnie w ogóle !!! Uważam ,że jest beznadziejnym aktorem , ba on w ogóle nie jest aktorem to chodzący gniot , antyaktor !!
no to mamy podobne odczucia, a te przypisy do mojego tematu są beznadziejne, nie spodziewałam sie po Kinomaniakach.
o przepraszam, ale na moja sympatie dot. aktora troche wplywa jego zycie prywatne. jesli ktos mial (nie)przyjemnosc czytac wywiad tego pana z partnerka na temat kulistosci energii i milosci ich kotow to chyba sie zgodzi, ze ten pan to jest jakies nieporozumienie(eufemizm- nie chce stosowac wulgaryzow, chociaz same cisna sie na usta). tak jak nie lubie Woody'ego Allena, z wiadomych względów, chociaz niektóre filmy są udane, tak samo nie lubie tego pana , bo po pierwsze jest.......a po drugie gra w jakichs samych syfach i dobrze, bo na nic wiecej nie zasluguje
dokładnie , nie zasługuje , beznadzieja, a ludzie go bronią za jego powierzchonośc , ładna buzia "jeść nie daje "
:)) znowu zmienił partnerkę życiową , żeby tak skakać z kwiatka na kwiatek , lepiej by się dziećmi bardziej zainteresował.
Polska to nie Hollywood, a p. Krawczyk bardzo chce sie upodobnic do zagranicznych amantow. Minie milion lat zanim sie to spelni. Nie trawie goscia
za styl aktorski ani za styl zycia jaki pokazuje. Wspolczuje jego dzieciom.
I pienię powiedziane , moja droga koleżanko . Choć nabrałam ochoty na przeczytanie na temat kulistosci energii i milosci ich kotow , bo sam temat rozbawił mnie do łez .
Pozdrawiam
Dlatego gra w komediach romantycznych i operach mydlanych. A z tym, co wyprawia w życiu prywatnym, obnosi się medialnie i przestaje to być prywatne. I właśnie to jest niesmaczne.
Racja. Niby chce prywatności, a jednocześnie ze wszystkim się obnosi. Potrafi tylko straszyć sankcjami prawnymi za pisanie "paszkwili" jak to nazwał nawet, jeżeli ktoś ma racje, a on tego nie przyjmuje do wiadomości. Tylko się ośmiesza.
To jest takie pranie brudów publicznie. On chce prywatności, a.zarazem cały internet o wszystkim wie.
To prawda.Mnie ten pan od razu wydawał się ,,śliski".Ja generalnie dopiero kilka dni po Telekamerach 2009 się dowiedziałem że był jednym z nominowanych i byłem tylko zdziwiony, jednak słyszałem że niektórzy ryczeli śmiechem na wieść o tym i krzyczeli ,, Zające,do lasu!"(nie dotykając pani Anety):-D
Z drugiej strony jednak skoro i tak o niej wspomniałem to cały ich ten ,, związek" był po prostu przerysowany:-(
Może to lepiej że ślubu nie wzięli bo dopiero pani Aneta Zając miałaby problem gdyby spotkała ,, tego jedynego"
Przede wszystkim nie rozbił żadnej rodziny, bo takiej nie miał. Przespał się z koleżanką z planu, a ta zaszła w ciążę. To świadczy o jego głupocie, ale takie sytuacje zdarzają się w życiu codziennie, wielu ludziom. I nikt nie wymaga od nich, aby natychmiast zamieszkali razem, bo przyrafiła się wpadka. Cywilizowani ludzie potrafią rozwiązywać podobne problemy bez kwasów. Jednak w tym przypadku nie obyło się bez konfliktów i to głównie za sprawą Anety Z, która najwyraźniej widziała się już przed ołtarzem z obrączką na palcu.